Zaczęło się od tego, że sprzedałem Universala, chciałem mieć parę tygodni spokoju od PDA i w tym czasie szukać też jakiegoś ciekawego sprzętu. Napisałem też wtedy notkę, gdzie zastanawiałem się które urządzenie wybrać. Myślałem ostro nad HD2, wręcz byłem bardzo bliski kupna i wtedy damist mi rzekł “to tak jakbyś kupował sprzęt za 300zł i chciał go na siłę ulepszać” – bo nie ukrywam, chciałem kupić HD2 dla Androida. Czy miał racje? Nie wiem, bo Android bardzo fajnie działa na Leo. Tak czy siak, kolejny dzień poświęciłem przemyśleniom, gdyż damist rzekł “bierz chłopie n900″. Myślałem o niej, lecz bardziej “w ostateczności”. Ale się zastanowiłem: Androida miałem, wiem czego się spodziewać i wiem gdzie skończy się zabawa, bo z Androida możesz skakać tylko na drugiego Androida. Ale za to łatwość używania, multum aplikacji, zarąbiste gry…

 N900 ma Maemo, co też znaczy, że ma sporo aplikacji, tyle że przeportowanych z desktopowego linuxa i działają dobrze, ale wygoda używania nie zawsze jest taka fajna. Jednak moc obliczeniowa i możliwości tego urządzenia są niepoliczone! I tak oto stałem się posiadaczem Nokii N900:

Co mogę powiedzieć… Posiadam to urządzenie 8h i jestem przeszczęśliwy! Sprzęt odebrałem osobiście w miasta 45km od Częstochowy, więc podczas powrotu miałem czas na zabawę. Pierwsze wrażenie było fatalne – systemu nie umiałem obsługiwać, nie wiedziałem gdzie klikać żeby zaniechać czynność! Ale po 5 minutach wszystko obczaiłem i system zrobił się bardzo przyjemny. Bardzo, bardzo! Ale nie to jest najciekawsze.

Wracałem do domu przez lasy, wsie i tak patrzę na zasięg, a tu Play Online ciągle trzyma. Myślę sobie “ładnie Play się stara, że już na takich zadupiach mają nadajniki”. I tak przez całą drogę do domu miałem dostęp do internetu… może prócz jednego momentu, gdzie stracił zasięg na 30 sekund, a dopiero potem złapał wszystkie kreski. Ale wybaczam. Wracam do domu, patrzę na n900… cholera, MAM ZASIĘG! A powiem, że u mnie w domu Play Online nie łapie jak będę próbować łączyć się przez modem 3G czy powiedzmy Nokię E61 czy Universala. A tu N900 pokazuje mi w niektórych miejscach domu prawie wszystkie kreski! A po całym domu i tak mogę chodzić i wszędzie będę miał zasięg, choć minimalny. Zarąbisty plus urządzenia! Jestem bardzo szczęśliwy, bo nie spodziewałem się tego od n900!

Druga rzecz, która jest super zarąbista, to przeglądarka. Polubiłem ją, bo ładuje mi strony w bardzo krótkim czasie i z flashem – wracałem do domu oglądając sobie youtube’a i siedząc na facebooku. Właśnie, trzecia rzecz: wielozadaniowość! Tutaj sprawa wygląda tak zarąbiście, że pokazuje się okienko z odpalonymi aplikacjami i jest aktywny widok każdego z programu. Prosta rzecz a cieszy!

Czwartą rzeczą którą pochwalę będzie… hmm… myślę że zintegrowany skype. Wygląda to tak fajnie, że w ustawieniach systemu wprowadza się login i hasło do skype’a i wszystko się fajnie integruje. Rozmowy, lista kontaktów, dźwięki, powiadomienia są takie same jak w telefonie GSM. Miałem okazje pogadać 5 minut z siekaczem i dla mnie to połączenie przez Skype’a niczym się nie różniło od połączenia GSM – wszystko płynnie, ładnie i wygodnie!

I teraz stworzył się problem, bo jak pisałem wcześniej, chciałem wrócić do modelu, gdzie noszę tylko jeden telefon, ale jednak przy n900 to będzie masochizm, jak będę się ograniczał z korzystaniem z internetu. Dlatego Play Online raczej zostaje wraz z Nokią E50. Za to modem 3G pod USB leci na sprzedaż, bo po co mi, skoro Nokia tak pięknie zbiera sygnał i jeszcze bezprzewodowo udostępni mi do laptopa?

Jeszcze wspomnę o wadach tego urządzenia. Największą wadą o dziwo nie jest klawiaturka. Jest nią ekran. 3,5″ to jednak nie tak za dużo, a dotyk rezystywny “na palca” to kicha. Może nie tyle kicha, co obsługa rysikiem jest… bardzo trudna! Rysik się ślizga na tej powierzchni i nie da się precyzyjnie tapnąć. A co do obsługi palcem, to jest wygodna, ale skoro mam obsługiwać palcem, to bardziej bym się ucieszył jednak z pojemnościowego ekranu. Choć w sumie trochę może i dobrze… Tak źle mi się znowu tego nie obsługuje.

Wadą kolejną jest podstawka! To co zrobiła Nokia to jest taki shit, że w ogóle mogli by tego nie robić! Jeżeli ktoś miał wcześniej N810 (jak ja) to zacznie płakać za starą dobrą, fajną i wygodną podstawką. To co jest w N900 to kawałek plastiku, którym nawet nie wyreguluje sobie kąta pod jakim chcę korzystać z urządzenia. Nie wiem po jaką cholerę to umieszczali…

Co do klawiatury, to… prawdę mówiąc trochę byłem zaskoczony. Budowa jest bardzo mała i trochę dziwna (spacja jest pod prawym kciukiem a nie na środku), ale pisanie wcale nie jest jakieś bardzo męczące. Lecz jednak trochę męczy, choć sprzęt mam dopiero pierwszy dzień , więc nie jestem przyzwyczajony. Bo nie o szybkość pisania chodzi (bo nawet że na tym da się pisać szybko), ale o to, że po 30 minutach pisania możesz mieć ochotę rzucić telefonem o ścianę.

No i jeszcze bateria – coś czuję, że ona na długo nie będzie mi starczać, ale nie wiem jeszcze.

Jeżeli chodzi o wydajność, to prócz zabawy przeglądarką internetową, robiłem tylko jednego testa: Quake 3 Arena. Tak na prawdę, to nie chciało mi się bawić w kopiowanie oryginalnych plików gry do portu Quake’a, więc pobrałem darmową wersje Open Arena. I to działa! Da się grać nawet, gdyż ktoś wprowadził autonamierzanie. W sumie dobry pomysł, bo gra nabrała tyle sensu, że można ją sobie włączyć i mieć z tego zabawę Co do ilości fpsów, to z trzema botami schodziło mi najniżej do 15fpsów, ale tylko na pół sekundy. Procka nie podkręcałem póki co

I to w sumie tyle co na razie mogę powiedzieć. Pobawię się dłużej urządzeniem, to może napiszę jakąś recenzje Pytania co do nokii mile widziane w komentarzach.