
Dziś test smartfona na prawie każdą kieszeń. Jedynym warunkiem jest tylko rozmiar tej kieszeni bowiem będzie to urządzenie z 5-calowym wyświetlaczem. Wiko Jerry bo o nim mowa to smartfon, który można kupić za niecałe 400zł.
Czy za takie pieniądze można mieć nowego smartfona, którego da się komfortowo używać? W poniższym teście postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Zapraszam do lektrury
Zestaw
Gdy otworzyłem przesyłkę, ujrzałem pomarańczowe pudełko z dziwnie znajomą litera „W”.
Bez zbędnych słów…
W pudełku znajdziemy:
Telefon Wiko Jerry, ładowarkę z gniazdem USB, kabel micro USB, słuchawki douszne, przejściówki do kart SIM.


Obudowa
Moje przypuszczenia o „niskobudżetowym, plastikowym klocku” okazały się nietrafne. Wiko stworzyło obudowę, która zawstydziła by niejednego droższego Samsunga. Tylna klapa wykonana z aluminizowanego plastiku, boki oraz łączenia z tradycyjnego plastiku. Próżno szukać między nimi szpar czy dosłuchiwać się skrzypienia. Spodziewałem się gorzej wykonanego telefonu.
Przód urządzenia to przede wszystkim duży ekran. Posiada on rozdzielczość 854x480px (FWVGA) i został wykonany w technologi IPS.
Jakość kolorów jest bardzo dobra. Kąty widzenia jak na IPS przystało również.
Rozdzielczość natomiast jest zdecydowanie zbyt niska jak na dzisiejsze standardy. Na pocieszenie wspomnę że nie widać mimo to „pikselozy”.
Pod wyświetlaczem znajdują się trzy przyciski funkcyjne. Rozwiązanie od którego producenci uciekają a moim zdaniem niesłusznie. Niestety nie są one podświetlane i w pełnej ciemności miałem na początku problem ze znalezieniem odpowiedniego przycisku.
Ergonomia
Telefon pewnie leży w dłoni i nie wyślizguje się. Bez problemu również jestem w stanie poruszać się po menu jedną ręką.
Prowadzenie rozmów głosowych nie jest żadnym problemem mimo zastosowania 5” ekranu. Telefon idealnie dopasowuje się do ucha.
Jak już wspomniałem kilka linijek wyżej, jakość użytych materiałów jest wysoka. O wiele lepsza wyższa niż ta w tańszych Samsungach typu Core czy Grand.
Cechy te sprawiają że przy pierwszym kontakcie z Wiko Jerry, możemy odnieść wrażenie użytkowania telefonu z wyższej półki cenowej niż jest on rzeczywiście.
Wyświetlacz
Bardzo mała jak na dzisiejsze standardy rozdzielczość FWVGA daje się we znaki już od pierwszych minut użytkowania. Wielkie litery, ikony, konieczność przewijania stron w poziomie. Zdecydowanie taka rozdzielczość nie powinna pojawić się w tak dużym ekranie.
Uratować nieco sytuacje może zmniejszenie wielkości liter w systemie. Poprawimy tym sposobem komfort czytania.
Poza niską rozdzielczością, ekran jest średnio precyzyjny. Zdarzało się że miałem problem z zaznaczeniem tekstu lub z wciśnięciem odpowiedniej ikony. Pojawiła się parę razy sytuacja że ekran reagował z niewielkim opóźnieniem.
Pomijając jednak oderwaną od rzeczywistości rozdzielczość i średnio precyzyjny wyświetlacz, nie ma do czego się przyczepić. Dobre nasycenie barw, szerokie kąty widzenia. Jasność wystarczająca by w pełnym słońcu można było przeczytać smsa.
Gdyby producent zdecydował się użyć ekranu o rozdzielczości 1280 x 720 nie byłoby do czego się przyczepić.
System
Wiko Jerry pracuje pod kontrolą najnowszego Androida 6.0 Marshmallow. Ku mojemu zaskoczeniu , nie został on zaśmiecony niepotrzebnymi aplikacjami i działa całkiem przyzwoicie.
Przy używaniu telefonu tylko do pisania smsów, dzwonienia, przeglądania sieci, robienia zdjęć, telefon nie zawiesza się. Drobne opóźnienia zaczynają się pojawiać jeśli nagromadzimy trochę procesów w tle i doinstalujemy programy zewnętrzne. Nie ma jednak tragedii a sam telefon nadal działa lepiej niż Samsung Galaxy Gran Neo sprzed ponad dwóch lat.
Wydajność
Niestety, urządzenie posiada tylko 1GB pamięci RAM co jak na dzisiejsze czasy jest dla mnie mało zrozumiałe tak samo jak ekran FWVGA w 2016 roku omawiany wyżej.
Chcąc zachować płynność działania, należy wyłączać programy pracujące w tle. Przeglądarkę Google Chrome również należy pilnować. Trzy, może cztery zakładki z pełnymi stronami www potrafią przywiesić system na krótką chwilę oraz opóźnić ładowanie kolejnych stron.
Problem minimalnie rozwiązuje instalacja przeglądarki Opera lub Dolphin.
Procesor zastosowany w urządzeniu to MediaTek QuadCore taktowany zegarem 1,3GHz wspierany grafiką Mali400. W takiej konfiguracji można pomyśleć nawet o graniu.
Postanowiłem przetestować go w dwóch grach.
Pokemon GO
Gra startuje ok minuty i działa płynnie. Niestety nie działa podgląd z kamery w trakcie łapania stworków.
Asphalt8
Potrafi czasem się lekko przyciąć lecz jest grywalna. Działa sterowanie akcelerometrem.
Jeśli chodzi o jakieś sensowniejsze zobrazowanie wydajności telefonu, zamieszczam poniżej wynik z GeekBench.
Poniżej demonstracja działania systemu.
Bateria
Starcza na dwa dni typowego użytkowania. Ok 1,5h rozmów głosowych dziennie, kilkanaście smsów, krótkie przeglądanie Internetu, zrobienie jakiegoś zdjęcia.
Przy takim użytkowaniu telefon pod wieczór na drugi dzień miał jeszcze 10% baterii. Co przy tak dużym wyświetlaczu jest całkiem dobrym wynikiem. Na pochwałę zasługuje również fakt że bateria jest do wyjęcia więc można kupić sobie zapasową wybierając się w dłuższą podróż.
Aparat
Matryca 5Mpx w 2016 roku na nikim nie zrobi już wrażenia. Jakość zdjęć jest średnia. Poniżej kilka przykładów.
Aplikacja od aparatu prawie niczym Was nie zaskoczy. Są tu standardowe opcje typu: samowyzwalacz, ustawienia lampy błyskowej, wykrywanie uśmiechu i zmiana rozdzielczości zdjęcia oraz nagrywania filmów.
Co do filmów, są dwa tryby. 720p i 1080p. Jakość jest słaba. Zobaczcie sami. Problemem jest płynność zarówno w 720p jak i 1080p.
Napisałem kilka linijek wyżej że „aplikacja od aparatu prawie niczym Was nie zaskoczy”. Prawie bowiem mnie jednak zaskoczyła. Przy nagłym potrząsaniu telefonem, aparat robi zdjęcia. Nie wiem czy to jakiś błąd w oprogramowaniu czy to taki niepraktyczny „bajer”.
Podsumowanie
Po dwóch tygodniach z Wiko Jerry mam wyjątkowo mieszane uczucia co do tego smartfona. Telefon miał premierę w maju 2016 roku a jego podzespoły są bardzo zbliżone do Samsunga Galaxy Grand Neo, którego kupiłem ponad dwa lata temu.
Z drugiej strony Wiko Jerry to bardzo dobra jakość wykonania oraz duży wyświetlacz.
Brakuje tylko szkła Gorilla i telefon „miażdżyłby” wykonaniem większość produkowanych telefonów w cenie do 1000zł.
Do plusów dochodzi najnowszy Android 6.0, dual sim, wejście na karty pamięci, wymienna bateria.
Ostateczny werdykt jest dla mnie naprawdę trudny. Może dlatego że cały efekt zepsuł ekran z przeszłości i pamięć RAM?
Finalnie uważam że telefon będzie dobry dla mało wymagających osób, które chcą mieć dobrze wykonanego smartfona, który zapewni im komfortowe oglądanie filmów (jak na urządzenie mobilne), zdjęć oraz prostych stron internetowych pozostając w kontakcie z bliskimi za pośrednictwem portali społecznościowych. Dla niechcących rujnować swojego budżetu domowego lub zapożyczać się u operatorów, Wiko Jerry będzie w tej sytuacji dobrą decyzją. 400 zł nie wymaga wielu wyrzeczeń a można za nie mieć nowy telefon z gwarancją.
Może też być dobrym prezentem dla dziecka. Część gier działa przyzwoicie a do tego ma modny 5” calowy wyświetlacz.
Czemu by nie spróbować? A jak dziecko go zgubi lub potłucze to nie będzie tragedii jak po nowym iPhonie 6s.
Podsumowując, jestem pozytywnie zaskoczony jakością tego produktu. Nie spodziewałem się że za 400zł można kupić nowy smartfon z tak dobrze wykończoną obudową i dużym wyświetlaczem. Z pewnością mogę polecić Wiko Jerry osobom niezbyt wymagającym, poszukującym być może swojego pierwszego smartfona za niewielkie pieniądze.
Plusy:
+ dobra jakość wykonania
+ cena
+ dobra bateria
+ gniazdo kart pamięci oraz dual sim
Minusy:
– niska rozdzielczość ekranu
– słaba czułość ekranu
– mało pamięci RAM
– słaby aparat
Komentarze